Zmarł Józef Schmidt – dwukrotny mistrz olimpijski

W nocy z niedzieli na poniedziałek 28/29 lipca br. zmarł we własnym domu we wsi Zagozd koło Drawska Pomorskiego Józef Schmidt mistrz olimpijski Igrzysk XVII Olimpiady w Rzymie w 1960 oraz Igrzysk XVIII Olimpiady w Tokio w 1964r w trójskoku – miał 89 lat. Był rekordzistą świata w trójskoku, również dwukrotnym mistrzem Europy.

Józef Schmidt, był jedną z największych legend nie tylko naszej lekkoatletyki, ale całego sportu polskiego. W ostatnim czasie był już mocno schorowany, dręczyła go bowiem choroba nowotworowa. Tydzień wcześniej zmarła jego żona Łucja. Oboje osierocili syna Borysa (wcześniej umarł Dariusz, syn z pierwszego małżeństwa Łucji).

Józef Schmidt urodził się  28 marca 1935 r. Lekkoatletykę zaczął uprawiać za namową starszego brata Edwarda, czołowego sprintera Polski. Sam wynalazł własną metodę treningową, ćwicząc głównie trójskok w lesie. W kadrze narodowej trenował wszakże pod okiem Tadeusza Starzyńskiego i mówiło się wtedy o dominującej w świecie polskiej szkole trójskoku. Józef Schmidt był równie szybki jak Edward, mając rekord życiowy na 100 m 10.4 sekundy i tę szybkość wykorzystywał na rozbiegu, dochodząc w 1963 w Spale do 7,84 m w skoku w dal.

Fenomenalny rekord świata 17,03 m ustanowił jako zawodnik Górnika Zabrze podczas mistrzostw Polski 5 sierpnia 1960 r. w Olsztynie, detronizując wcześniejszego rekordzistę Olega Fiedosiejewa (ZSRR), który w 1959 skoczył 16,70. Zatem jako pierwszy człowiek w historii przekroczył w trójskoku 17 metrów,

Na arenie międzynarodowej Józef Schmidt zdobył również tytuły mistrza Europy w Sztokholmie, w 1958 r. powtarzając ten sukces w Belgradzie1962r.

Z racji niemieckiego pochodzenia Schmidta władze PRL podchodziły do niego z dystansem, a nawet go upokarzały. W pewnym momencie musiał utrzymywać się z hodowli psów rasowych. Dlatego wyemigrował do Republiki Federalnej Niemiec, pomagając w rehabilitowaniu pacjentów w szpitalu w Luedenscheid. W końcu powrócił do kraju wraz z żoną Łucją, która w Lüdenscheid wykonywała, podobnie jak w Polsce, wyuczony zawód pielęgniarki. Osiedlili się we wspomnianej wsi Zagozd, gdzie przez wiele lat Józef hodował kozy. Tam też utrzymywał się w dobrej kondycji, wykonując na polu wieloskoki. Do końca życia utrzymał smukłą młodzieńczą sylwetkę (1,84 m, 77 kg). Stałą opieką otaczał Schmidta długoletni burmistrz Drawska Zbigniew Ptak. W latach 1960 i 1964 Józef Schmidt zajął pierwsze miejsce w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na 10 najlepszych sportowców Polski.

Rodzinie, najbliższym, przyjaciołom, składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich