Zmarł Maciej Petruczenko jedne z najwybitniejszych dziennikarzy sportowych w historii Polski

To był bardzo smutny dzień dla całego środowiska dziennikarskiego. W wieku 78 lat zmarł Maciej Petruczenko. Informacje o śmierci honorowego redaktora naczelnego „Przeglądu Sportowego” przekazała jego córka.

Z „Przeglądem Sportowym” Petruczenko związany był aż od 1970 roku. Zajmował się tam różnymi sportami, jednak jego ukochaną dyscypliną była lekkoatletyka. Nawet będąc już na emeryturze, legenda pióra pisała do „Przeglądu” felietony oraz komentarze. Pomimo wieku, Maciej Petruczenko wciąż pojawiał się też na mityngach lekkoatletycznych.

Dziennikarz przez lata był niejednokrotnie nagradzany za swoją pracę. W 1991 roku Klub Dziennikarzy Sportowych przyznał mu Nagrodę Główną Złotego Pióra. Dziesięć lat później został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2020 roku uhonorowano go Nagrodą im. Bohdana Tomaszewskiego (Grand Press) dla najlepszego dziennikarza sportowego roku.

Maciej Petruczenko pozostawał aktywny zawodowo do ostatnich dni swojego życia. Jeszcze na początku stycznia można było zobaczyć go na jubileuszowym, 90. Plebiscycie Przeglądu Sportowego. Poza pracą w tej gazecie, napisał też kilka książek, w tym biografię Ireny Szewińskiej, zatytułowaną „Prześcignąć swój czas. Kariera Ireny Szewińskiej od kulis”.

Maciej Petruczenko był jednym z najbardziej rozpoznawalnych redaktorów w Polsce w tej dziedzinie, szczególnie znany z relacji dotyczących lekkoatletyki i igrzysk olimpijskich.

Rodzinie, najbliższym składamy najszczersze wyrazy współczucia.
Towarzystwo Olimpijczyków Polskich

Pogrzeb Andrzeja Kraśnickiego – wieloletniego Prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego

Były prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki w sobotę został pochowany na Cmentarzu Sołackim w Poznaniu.

„Żegnamy dziś człowieka, którego życie było testamentem dla sportu, który potrafił jednoczyć i inspirować innych. Był kimś więcej niż liderem, był wizjonerem” – powiedział w trakcie uroczystego pogrzebu Thomas Bach, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Przyciśnij na zdjęcie by przejść do przeglądania galerii
« z 12 »

Sportowiec i działacz sportowy zmarł 10 stycznia w wieku 75 lat. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli m.in. Prezydent RP Andrzej Duda, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach, Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras oraz wielu wybitnych sportowców i przedstawicieli polskich związków sportowych.

Andrzej Kraśnicki był jednym z inicjatorów organizacji Igrzysk Europejskich, które odbyły się w Krakowie i Małopolsce w 2023 roku. Zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy, który przemawiał w trakcie pogrzebu, zawody zakończyły się sukcesem i były wstępem do dyskusji na temat organizacji przez Polskę letnich igrzysk olimpijskich. „Gdy prezes Kraśnicki powiedział mi o Igrzyskach Europejskich na południu Polski, skąd pochodzę i doskonale znam, przyznam szczerze, że zamarłem. Powiedział mi wówczas: zrobimy to panie prezydencie i zobaczy pan, że będzie to wstęp do organizacji letnich igrzysk olimpijskich. I zrobił, a igrzyska zakończyły się organizacyjnym sukcesem. Umiał połączyć wszystkie dążenia, załagodzić wszystkie konflikty i rozwiązać wszystkie problemy” – przyznał.

Przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach, z którym Andrzej Kraśnicki przez wiele lat współpracował jako prezes PKOl, podkreślił, że łączyła ich nie tylko praca, ale przyjaźń. „Miałem szczęście poznać człowieka, z ogromnym sercem” – zaznaczył. „Żegnamy dziś człowieka, którego życie było testamentem dla sportu, który potrafił jednoczyć i inspirować innych. Był kimś więcej niż liderem, był wizjonerem. W trakcie jego kadencji w PKOl dokonała się ogromna modernizacja polskiego sportu. Potrafił poprowadzić wspólnie zawodników, polityków, świat biznesu, kultury i liderów z innych dziedzin życia. Podniósł polski sport na bardzo wysoki poziom, promował i bronił wartości oraz autonomii sportu. Nie tylko w Polsce Andrzej był darzony ogromnym szacunkiem i ogromnie doceniany” – dodał szef MKOl.

Minister Sławomir Nitras nie ukrywał, że dorobek, jaki pozostawił po sobie Kraśnicki, należy „potraktować jako dziedzictwo polskiego sportu, którym powinniśmy się kierować”. „To był człowiek wyjątkowo dobry, z kimkolwiek rozmawiał, traktował go po partnersku. Mam ten zaszczyt w imieniu rządu pochylić głowę nad grobem prezesa Kraśnickiego dziękując mu za to wszystko, co mu zawdzięczamy – my jako społeczeństwo i my jako państwo. W rozmowach z wieloma najwybitniejszymi z polskimi sportowcami, gdy pojawiało się nazwisko pana prezesa Kraśnickiego, to wszyscy powtarzali te same słowa: przyjaciel, przewodnik, mentor, człowiek, który stanął na mojej drodze i moje życie potoczyło się lepiej. Jeśli mówimy często o rodzinie olimpijskiej i sportowej, to niewątpliwie był i pozostanie ojcem tej rodziny” – zaznaczył szef MSiT.

Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz, który dwa lata temu zastąpił Kraśnickiego, przyznał, że był on drogowskazem dla wielu ludzi ze świata sportu. „Dziękujemy ci za słowa, czyny i że byłeś drogowskazem dla wielu z nas. Dziękuję, że mogłem spotkać cię, rozmawiać i dyskutować. Byłeś wspaniałym człowiekiem” – powiedział Radosław Piesiewicz.

Andrzej Kraśnicki przez wiele lat związany był przede wszystkim z piłką ręczną – jako zawodnik występował m.in. w młodzieżowych reprezentacjach kraju, następnie jako trener, a w 2006 roku został prezesem Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Wcześniej, w latach 2003-05, był szefem Polskiej Konfederacji Sportu, był także prezesem Klubu Sportowego Posnania-Poznań. Po śmierci Piotra Nurowskiego, Andrzej Kraśnicki od 2010 pełnił funkcję Prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego, którym kierował przez kolejne 13 lat.

Równocześnie był członkiem Komitetu Wykonawczego Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich (The European Olympic Committees – EOC), jednym z sześciu reprezentantów Europy w Radzie Wykonawczej Światowego Stowarzyszenia Narodowych Komitetów Olimpijskich (The Association of National Olympic Committees – ANOC), członkiem Rady Fundacji Światowej Agencji Antydopingowej (World Anti-Doping Agency – WADA), a także prezesem Polskiej Fundacji Olimpijskiej. Odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (2015) oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2006). Wyróżniony przez wiele Narodowych Komitetów Olimpijskich oraz liczne polskie i międzynarodowe organizacje. W listopadzie ubiegłego roku otrzymał z rąk prezydenta Dudy Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski w uznaniu wybitnych zasług na rzecz polskiego ruchu olimpijskiego.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich reprezentowali: Prezes TOP Mieczysław Nowicki oraz członkowie Zarządu TOP Tomasz Kucharski i Kajetan Broniewski.

Zmarł Andrzej Kraśnicki wieloletni Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego

Prezes Andrzej Kraśnicki to wielce zasłużona postać dla polskiego sportu i ruchu olimpijskiego. W latach 2010-2023 był prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, członkiem Komitetu Wykonawczego Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich (The European Olympic Committees – EOC), jednym z sześciu reprezentantów Europy w Radzie Wykonawczej Światowego Stowarzyszenia Narodowych Komitetów Olimpijskich (The Association of National Olympic Committees – ANOC), członkiem Rady Fundacji Światowej Agencji Antydopingowej (World Anti-Doping Agency – WADA), a także prezesem Polskiej Fundacji Olimpijskiej.

W latach 2003-2005 piastował stanowisko prezesa Polskiej Konfederacji Sportu, w latach 2006-2021 prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce, a potem prezesa honorowego tej federacji. Był szanowanym członkiem i ekspertem wielu komisji w obszarze międzynarodowego ruchu olimpijskiego, wielokrotnym szefem olimpijskiej reprezentacji Polski na igrzyska olimpijskie.

Odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (2015) oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2006). Wyróżniony przez wiele Narodowych Komitetów Olimpijskich oraz liczne polskie i międzynarodowe organizacje.

Doktor honoris causa wielu polskich uczelni – między Innymi Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu i Gdańsku oraz Narodowego Uniwersytetu Wychowania Fizycznego i Sportu Ukrainy w Kijowie. Laureat wielu prestiżowych nagród, odznaczeń i wyróżnień przyznanych przez polskie i międzynarodowe organizacje, a także głowy państw.

Pod koniec 2024 roku prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda w uznaniu wybitnych zasług na rzecz polskiego ruchu olimpijskiego, za zaangażowanie w promowanie Polski na arenie międzynarodowej oraz wkład w rozwój międzynarodowej współpracy w dziedzinie sportu nadał prezesowi Andrzejowi Kraśnickiemu Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski.

Rodzinie, najbliższym, przyjaciołom najszczersze wyrazy współczucia
Towarzystwo Olimpijczyków Polskich

Zmarł Eugeniusz Kubiak – wybitny polski wioślarz

W poniedziałkowy poranek Polskę obiegły niezwykle smutne wiadomości. Klub Tryton Poznań za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych poinformował o śmierci legendarnego polskiego olimpijczyka.  17 listopada w wieku 85 lat zmarł Eugeniusz Kubiak.

Urodzony 25 maja 1939 w Poznaniu, Eugeniusz Kubiak był absolwentem miejscowego Technikum Ceramicznego. Skifista, reprezentant PTW Tryton Poznań (1955-1959 i 1962-1968) oraz Zawiszy Bydgoszcz (1960-1961, w czasie służby wojskowej), podopieczny trenerów: Waleriana Chudzińskiego w Trytonie Poznań, Jerzego Chudzińskiego w Zawiszy Bydgoszcz, Teodora Kocerki w reprezentacji Polski oraz Zdzisława Okupnika w okręgu.

Eugeniusz Kubiak był jednym z najwybitniejszych polskich skifistów lat sześćdziesiątych, który zapisał się w historii sportu licznymi osiągnięciami na arenie krajowej i międzynarodowej. Przez swoją karierę w jedynkach triumfował ponad 50 razy w prestiżowych regatach międzynarodowych, co uczyniło go jednym z najbardziej utytułowanych polskich wioślarzy tamtych czasów.

Na krajowym podwórku Kubiak zdobył aż 12 tytułów mistrza Polski. W jedynkach nie miał sobie równych przez siedem lat z rzędu w latach 1961-1967. Sukcesy odnosił także w dwójkach podwójnych, gdzie pięciokrotnie sięgał po mistrzostwo Polski w latach1960-1964. Jego dominacja na wodzie była imponująca i przyniosła mu miano niekwestionowanego lidera polskiego wioślarstwa.

Międzynarodowe regaty były dla niego równie udane. W Mistrzostwach Świata w 1966 roku, które odbyły się w Bledzie, uplasował się na ósmym miejscu w jedynkach, mierząc się z najlepszymi zawodnikami globu. Na Mistrzostwach Europy czterokrotnie meldował się w finałach: w 1963 roku w Kopenhadze i rok później w Amsterdamie zajmował piątą pozycję, a w 1965 roku w Duisburgu otarł się o podium, kończąc na czwartej lokacie.

Jednak najważniejszym punktem jego kariery był udział w Igrzyskach XVIII Olimpiady w Tokio w 1964 roku, podczas których reprezentował Polskę w jedynkach. Start na najważniejszej imprezie sportowej świata był ukoronowaniem lat ciężkiej pracy i ogromnego zaangażowania w rozwój swojej dyscypliny.

Eugeniusz Kubiak był członkiem Towarzystwa Olimpijczyków Polskich.

Rodzinie, Najbliższym, Przyjaciołom składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich.

Zmarł profesor Józef Lipiec. Zasłużony dla Małopolski, polskiego olimpizmu, profesor filozofii, harcmistrz, odszedł 10 listopada. Miał 82 lata.

Józef Lipiec urodził się 15 marca 1942 roku w Nowym Sączu. Tam ukończył szkołę podstawową i liceum. Jako 17-latek rozpoczął studia filozoficzne na Uniwersytecie Jagiellońskim (pod kierunkiem profesorów Romana Ingardena, Izydory Dąmbskiej i Jana Leszczyńskiego), które zakończył magisterium w 1964 roku. W 1968 roku ukończył socjologię (studiując pod opieką profesorów Pawła Rybickiego, Aleksandra Gelli i Władysława Kwaśniewicza).

Od 1964 roku pracował w Zakładzie Filozofii Akademii Górniczo-Hutniczej (asystent, adiunkt, docent), wykładając także na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz pracując jako publicysta („Życie Literackie”, „Student”, „Przekrój”, „Tempo” oraz „Zdanie”, którego był pierwszym redaktorem naczelnym). Doktoryzował się na Uniwersytecie Jagiellońskim w 1970 roku.

Habilitację uzyskał tamże w roku 1978. Tytuł profesora odebrał w Belwederze w 1984 roku. W 1980 roku objął – z wyboru przez Senat – funkcję Rektora Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Rzeszowie (pełniąc ją do roku 1986, przygotowując uczelnię do przekształcenia w uniwersytet). W latach 1986-90 kierował Radą Nauki i Techniki Makroregionu Południowo-Wschodniego PAN. Od 1987 był profesorem na Uniwersytecie Jagiellońskim w Instytucie Filozofii, gdzie przez dwie kadencje kierował Radą Naukową IF, a także pełnił funkcję członka Senatu, przewodniczącego Komisji Etyki (jest autorem Akademickiego Kodeksu Wartości). Przewodniczył kapitule Nagrody im. Henryka Jordana, był członkiem kapituł Kalos Kagathos, Ecce Homo, Małopolskiego Człowieka Roku, Nagród Miasta Krakowa i Wawrzynu Olimpijskiego. Był przewodniczącym Komitetu Programowego i Organizacyjnego V Zjazdu Filozofii Polskiej (1987). Wykładał w wielu uczelniach, w tym w krakowskiej AWF, AGH, URz, poznańskiej WSB, Krakowskiej Akademii im. Frycza Modrzewskiego, krośnieńskiej WSZ. Był przez wiele kadencji wybierany do Komitetu Nauk Filozoficznych PAN, przez jedną kadencję zasiadał w Komitecie Nauk o Kulturze Fizycznej. Przewodniczył przez 3 kadencje Komisji Kultury i Edukacji Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Był członkiem-założycielem Polskiej Akademii Olimpijskiej, a od 2000 był przewodniczącym. Był inicjatorem i wieloletnim prezesem Małopolskiej Rady Olimpijskiej oraz członkiem Rady ds. Sportu przy prezydencie miasta Krakowa. W latach 90. był członkiem Rady ds. Sportu i Turystyki przy Prezydencie RP. Odznaczony Krzyżem Oficerskim i Kawalerskim OOP, Medalem Komisji Edukacji Narodowej, złotym medalem „Za długoletnią służbę”, Złotą Odznaką ZHP (jako harcmistrz
i działacz SPH) oraz Złotym Medalem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego im. P. de Coubertina i Złotym Medalem Fair Play. Był honorowym obywatelem Drummondville w Kanadzie. W roku 2014 otrzymał tytuł doktora honoris causa AWF w Krakowie. Trzykrotnie uhonorowany Wawrzynem Olimpijskim w dziedzinie literatury (2 razy złotym i 1 raz brązowym). Harcerskie życie rozpoczął w Nowym Sączu i opisał tę drogę w kilku publikacjach. Aktywny członek Stowarzyszenia Przyjaciół Harcerstwa w Krakowie.”

Rodzinie, Najbliższym, Przyjaciołom, Współpracownikom profesora Józefa Lipca składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich.

Nie żyje Maciej Juhnke

Wybitny polski szkoleniowiec. Wieloletni trener młodzieżowej reprezentacji Polski kajakarek. Miał zaledwie 49 lat.

Smutne wiadomości napłynęły z portugalskiego Milfontes. W wieku 49 lat zmarł nagle trener młodzieżowej kadry kajakarek Maciej Juhnke.

Maciej Juhnke od niedzieli wraz z 12 reprezentantkami kadry U23 przebywał na zgrupowaniu w portugalskim Milfontes, gdzie pod okiem Mariusza Szałkowskiego trenuje również reprezentacja Polski kanadyjkarek. We wtorek Polski Związek Kajakowy poinformował o nagłej śmierci trenera – nie podano przyczyn zgonu.

Maciej Juhnke był absolwentem Akademii Bydgoskiej (obecnie Uniwersytet Kazimierza Wielkiego) oraz Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu i Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku.

Od 2013r był trenerem głównym młodzieżowej reprezentacji Polski kobiet. Prowadzona przez niego reprezentacja na przestrzeni ostatniej dekady zdobyła kilkadziesiąt medali mistrzostw świata i Europy. Wielokrotnie w klasyfikacji medalowej i punktowej kobiet, podsumowującej mistrzostwa świata i Europy reprezentacja Polski zajmowała pierwsze miejsce.

Przez wiele lat był najbliższym współpracownikiem i przyjacielem jednocześnie, byłego już selekcjonera reprezentacji seniorek Tomasz Kryka. Kadra młodzieżowa była bezpośrednim zapleczem prowadzonej przez Tomasza Kryka reprezentacji Polski. Wspólnie osiągnęli niezwykłe w polskim sporcie sukcesy. Dość powiedzieć, że reprezentacja Polski prowadzona przez 15 lat przez Tomasza Kryka zdobyła 92 medale mistrzostw świata, Europy, Igrzysk Europejskich oraz 5 medali olimpijskich.

Tomasz Kryk wielokrotnie podkreślał, że tych sukcesów by nie było, gdyby nie wsparcie, pomoc, życzliwość Macieja Juhnke. Maciej Juhnke pracował w Zawiszy Bydgoszcz. W klubie trenował czołowe polskie kajakarki, m.in. Dominikę Putto, Katarzynę Kołodziejczyk, Helenę Wiśniewską i Sandrę Ostrowską.

Odszedł wybitny szkoleniowiec, który poświęcił wiele lat pracy dla dobra polskiego kajakarstwa. Był ujmującym człowiekiem, życzliwym, pomocnym, dla każdego, kto tego potrzebował. Pozostanie wzorem dla wszystkich, którzy mieli okazję Macieja Juhnke poznać.

Rodzinie, najbliższym oraz wszystkim, którzy znali Macieja Junhke składamy wyrazy najszerszego współczucia.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich.

Wspominamy zmarłych olimpijczyków i wybitne postacie sportu polskiego

Jak co roku w Dzień Zaduszny wspominamy osobistości sportu, których już nie ma między nami. Wśród tych, którzy odeszli w ostatnich 12 miesiącach, są także polscy olimpijczycy i inni wybitni sportowcy, działacze sportowi którzy przez lata reprezentowali biało-czerwone barwy oraz promowali Polskę na całym świecie.
W dniu 12 lipca 2024r zmarł Jan Cych doskonały lekkoatleta – olimpijczyk. Jan Cych urodził się 20 kwietnia 1944 w Obornikach Śląskich. Specjalizował się w biegu na 3000 metrów z przeszkodami. W tej konkurencji startował podczas Igrzysk XIX Olimpiady w Meksyku w 1968r. W trakcie zawodów odpadł w eliminacjach. Sześć razy w latach 1968 i 1969, wystąpił w meczach reprezentacji Polski w biegach na 3000 metrów z przeszkodami i 5000 metrów, odnosząc jedno zwycięstwo indywidualne. Był brązowym medalistą mistrzostw Polski w 1966 w biegu na 3000 metrów z przeszkodami.
20 maja 2024r. w Warszawie odbył się pogrzeb redaktora Andrzeja Bartosika, który zmarł 11 maja 2024r. Andrzej Bartosik był człowiekiem niezwykłym, nieocenionym, ale przede wszystkim o wielkim sercu. Pasjonat sportu, profesjonalny dziennikarz i wydawca, chluba polskiego dziennikarstwa. W 1975 roku ukończył studia dziennikarskie na Warszawskim Uniwersytecie. Swoją przygodę z mikrofonem rozpoczął od pracy w TVP zanim jeszcze powstał program TVP Sport. Stworzył setki reportaży, felietonów, programów informacyjnych.
Andrzej Bartosik współpracował z wieloma dyscyplinami sportowymi, m.in. z kolarstwem, zapasami. Przez 15 lat z mikrofonem i kamerą przemierzał całą Polskę i niektóre kraje europejskie by udokumentować wszystkie imprezy sportowe. Zrealizował dziesiątki filmów i reportaży. Swoim rozmówcom zadawał pytania w taki sposób, by każdy mógł poczuć się wygranym, bohaterem filmu i mistrzem. Swoją osobą dawał świadectwo kultury, altruizmu i uprzejmości.
Od kilku lat ściśle współpracował z Towarzystwem Olimpijczyków Polskich realizując transmisję z organizowanych przez TOP Międzynarodowych Wyścigów Kolarskich Memoriału im. Henryka Łasaka, Memoriału Jana Magiery oraz Sympozjum Szkół im. Polskich Olimpijczyków.
W wieku 76 lat w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie zmarł Franciszek Smuda, były znakomity trener, w latach 2019-2012 selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski. W swojej klubowej karierze prowadził m.in. Zagłębie Lubin.
Franciszek Smuda urodził się 22 czerwca 1948 roku w miejscowości Lubomia koło Wodzisławia Śląskiego. Jako piłkarz grał na pozycji obrońcy w Unii Racibórz, Odrze Wodzisław, Stali Mielec (w barwach tej drużyny debiutował w ekstraklasie) i Piaście Gliwice.
Przed rokiem na portalu PZPN „Łączy nas piłka” z okazji 75. Urodzin Franciszka Smudy napisano: „Powiedzieć o nim +osobowość+ to zdecydowanie za mało” Z pewnością trudno znaleźć w polskim futbolu w ostatnich trzech dekadach postać równie barwną, a zarazem kontrowersyjną. Trenera, którego jedni uwielbiają, a inni kontestują jego warsztat i umiejętności. Który na krajowym podwórku osiągnął wszystko”.
W wieku 78 lat zmarł Janusz Kochan, wybitny podlaski działacz sportowy i samorządowy. Janusz Kochan był białostockim radnym przez wiele lat. Swoją funkcję piastował od 2002 roku do 2014 roku. Dodatkowo w latach 2006-2014 był wiceprzewodniczącym rady miasta.
29 czerwca 2024r zmarł Janusz Tracewski jeden z najwybitniejszych szkoleniowców polskiego sportu. Janusz Tracewski, urodził się 27 czerwca 1936 w Adampolu, był zawodnikiem Unii Brzeg Dolny, a następnie AZS AWF Warszawa, w barwach którego został mistrzem Polski w stylu wolnym w kategorii 79 kg, a także dwukrotnie wicemistrzem kraju, także w stylu klasycznym. Po ukończeniu studiów na stołecznej AWF został trenerem w Gwardii Warszawa, gdzie pracował w latach 1963-69, a następnie – do 1980 roku – prowadził kadrę narodową „klasyków”. Pod jego wodzą polskie zapasy zaczęły odnosić wielkie sukcesy, a jego zawodnicy wywalczyli łącznie 56 medali olimpijskich oraz mistrzostw świata i Europy.
W nocy z niedzieli na poniedziałek 28/29 lipca 2024r. zmarł we własnym domu we wsi Zagozd koło Drawska Pomorskiego Józef Schmidt mistrz olimpijski Igrzysk XVII Olimpiady w Rzymie w 1960 oraz Igrzysk XVIII Olimpiady w Tokio w 1964r w trójskoku – miał 89 lat. Był rekordzistą świata w trójskoku, również dwukrotnym mistrzem Europy. Fenomenalny rekord świata 17,03 m ustanowił jako zawodnik Górnika Zabrze podczas mistrzostw Polski 5 sierpnia 1960 r. w Olsztynie, detronizując wcześniejszego rekordzistę Olega Fiedosiejewa (ZSRR), który w 1959 skoczył 16,70. Zatem jako pierwszy człowiek w historii przekroczył w trójskoku 17 metrów,
18 maja 2024r zmarł Kajetan Hądzelek niezwykła postać polskiego sportu. Profesor Kajetan Hądzelek był przez wiele lat Prezesem Polskiego Związku Koszykówki, miał 93 lata. Przez wiele lat pełnił również funkcję prezesa honorowego federacji, wykładowcy akademickiego, Prezesem Fundacji Centrum Edukacji Olimpijskiej, Prezesem Honorowym Polskiego Związku Koszykówki, Wiceprezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. 26 maja 2024r profesor Kajetan Hądzelek obchodziłby 94. urodziny.
W dniu 19 lipca 2024r wieku 87 lat zmarł Mieczysław Żelaznowski, trener Ryszarda Szurkowskiego i wielu innych czołowych polskich kolarzy. – On przekuwał talenty w złoto – podkreślił jeden z nich, Henryk Charucki. Mieczysław Żelaznowski, był przez 30 lat trenerem w Dolmelu Wrocław (1962-1992), gdzie karierę kolarską pod jego okiem rozpoczynał Szurkowski, polski kolarz wszech czasów. Podopiecznymi charyzmatycznego szkoleniowca byli także między innymi Janusz Kierzkowski, Jan Brzeźny, Jan Faltyn i Charucki. W 2010 roku został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
15 stycznia 2024r w australijskim Sydney zmarł w wieku 96 lat jeden z najstarszych polskich olimpijczyków lekkoatleta Roman Korban. Z akademickich mistrzostw świata w Berlinie w 1951 roku przywiózł dwa medale – srebrny w biegu na 800 metrów i brązowy w sztafecie 4×400 m. Sześć razy startował w latach 1949-1953 w meczach międzypaństwowych reprezentacji Polski.
W dniu 6 sierpnia 2024r zmarł Waldemar Marszałek wybitny mistrz sportów wodnych.
W dniu 9 czerwca 2024r zmarła Beata Maksymow jedna z najbardziej utytułowanych sportsmenek. Urodziła się 27 lipca 1967 w Czeladzi, uprawiła judo. W środowisku judoków zdrobniale nazywana „Kruszyną”. Trzykrotnie uczestniczyła w Igrzyskach Olimpijskich XXV Olimpiady w Barcelonie w 1992r, XXVI Olimpiady w Atlancie w 1996r., XXVII Olimpiady w Sydney w 2000r. Karierę sportową rozpoczęła w wieku 15 lat w GKS Jastrzębie, następnie w 1991 roku w Błękitnych Kielce, w latach 1991-1994 w KS Koka Jastrzębie i w latach 1998-2002 w AZS Wrocław. Ma na swoim koncie 23 medale Mistrzostw Polski, 18 medali Mistrzostw Europy i Mistrzostw Świata. Była trzykrotną mistrzynią Europy i dwukrotną mistrzynią świata w judo.
W październiku 2024r zmarł Roman Kowalewski, uczestnik Igrzysk XIX Olimpiady w Monachium w 1972r./wioślarz/. Wielokrotny medalista mistrzostw Polski w wioślarstwie.

Cześć Ich Pamięci!
Towarzystwo Olimpijczyków Polskich

Zmarł Franciszek Smuda

W wieku 76 lat w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie zmarł Franciszek Smuda, były znakomity trener, w latach 2019-2012 selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski. W swojej klubowej karierze prowadził m.in. Zagłębie Lubin.

Franciszek Smuda urodził się 22 czerwca 1948 roku w miejscowości Lubomia koło Wodzisławia Śląskiego. Jako piłkarz grał na pozycji obrońcy w Unii Racibórz, Odrze Wodzisław, Stali Mielec (w barwach tej drużyny debiutował w ekstraklasie) i Piaście Gliwice.

Na początku lat 70. wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie był zawodnikiem Wisły Garfield, Harford Beicentennials, Oakland Stompers, Los Angeles Aztecs i San Jose Earthquakes. W międzyczasie, za namową Andrzeja Strejlaua, wrócił do Polski i bronił barw Legii Warszawa. Kończył karierę piłkarską w klubach niemieckich SpVgg Fuerth i VfR Coburg (1980-1982).

W VfR Coburg rozpoczął w 1983 roku karierę szkoleniową. Przez wiele lat mieszkał w Norymberdze i prowadził także ASV Forth oraz FC Herzogenaurach. Na przełomie lat 90. w Turcji był trenerem Altay Izmir i Konyaspor Konya, a po powrocie znalazł zatrudnienie w FFV Wendelstein.

Od 1993 roku pracował w Polsce, z krótkim epizodem na Cyprze. Rozpoczął od Stali Mielec, w której pomoc finansową zaangażował się niemiecki biznesmen Thomas Mertel. Franciszek Smuda utrzymał dwukrotnie ekipę w ekstraklasie, wprowadził niemieckie wzorce, a przy okazji ciągle utrzymywał bliskie kontakty z tym krajem.

W Widzewie postawił na niego Andrzej Grajewski i był to strzał w dziesiątkę. Najpierw Franciszek Smuda zdobył wicemistrzostwo kraju, a następnie dwa razy z rzędu triumfował z łodzianami w lidze.  W sezonie 1996/97 Widzew awansował do Ligi Mistrzów i rywalizował z Borussią Dortmund, Atletico Madryt oraz Steauą Bukareszt.

Po trzecie w karierze mistrzostwo Polski sięgnął w 1999 roku z Wisłą Kraków. Kilka miesięcy później „Franz” prowadził już treningi Legii Warszawa. Właśnie wtedy najbliżej był objęcia stanowiska selekcjonera polskiej kadry. Ostatecznie wybór padł na Jerzego Engela.

Z Łazienkowskiej odszedł na początku rundy wiosennej sezonu 2000/2001 i wrócił do Wisły Kraków. Kolejnym przystankiem w jego karierze był Widzew, z przerwą na epizod w Piotrcovii Piotrków Trybunalski (zaledwie jeden mecz w drugiej lidze, przegrany 0:4 z Arką Gdynia).

Po powrocie z Cypru, gdzie był zatrudniony w Omonii Nikozja, utrzymał w ekstraklasie Odrę Wodzisław. Wyższe cele postawiono przed nim w Zagłębiu Lubin i Lechem Poznań – z obydwoma zdobył brązowe medale MP. Po zakończeniu sezonu 2008/09 rozstał się z Lechem, ze względu na brak porozumienia, co do wysokości wynagrodzenia. Wcześniej awansował z nim do 1/16 finału Pucharu UEFA, po udanych występach w fazie grupowej.

Od września 2009 ponownie był szkoleniowcem Zagłębia. 29 października 2009 jego kandydaturę na selekcjonera władze PZPN zaakceptowały niemal jednogłośnie – opowiedziało się za nią 15 z 16 głosujących członków zarządu związku. Od głosu wstrzymał się jedynie Stefan Majewski, który prowadził kadrę w dwóch ostatnich meczach eliminacji MŚ-2010 po zwolnieniu Holendra Leo Beenhakkera.

Występ biało-czerwonych na Euro nie okazał się jednak sukcesem. Prowadzony przez Smudę zespół zremisował po 1:1 z Grecją oraz Rosją, przegrał 0:1 z Czechami i nie zdołał awansować do pucharowej fazy turnieju.

Po nieudanych mistrzostwach Europy prowadził jeszcze niemiecki SSV Jahn Regensburg (2. Bundesliga), Wisłę, Widzew i Górniku Łęczna. Ostatnim klubem, w którym pracował jako trener była dwa lata temu Wieczysta Kraków.

Przez lata mówiono o Franciszku Smudzie, że ma wyjątkową umiejętność mobilizowania zawodników, wyzwalania w nich dodatkowej motywacji. „Trener musi mieć serce na dłoni, ale bat w ręku” – tak sam przedstawiał filozofię swojej pracy.

„W mobilizowaniu jest świetny, potrafi, jak nikt utrzymać dyscyplinę w zespole, no i ma piłkarskiego farta, a to najważniejsze. W ogóle Smuda ma to +coś+ w sobie… Jest sportowym iluzjonistą, piłkarskim Davidem Copperfieldem” – powiedział kiedyś o trenerze Grajewski, który ściągnął go do Widzewa.

Przed okiem na portalu PZPN „Łączy nas piłka” z okazji 75. Urodzin Franciszka Smudy napisano:”Powiedzieć o nim +osobowość+ to zdecydowanie za mało” Z pewnością trudno znaleźć w polskim futbolu w ostatnich trzech dekadach postać równie barwną, a zarazem kontrowersyjną. Trenera, którego jedni uwielbiają, a inni kontestują jego warsztat i umiejętności. Który na krajowym podwórku osiągnął wszystko”.

Rodzinie, najbliższym, przyjaciołom składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich

Zmarł Waldemar Marszałek wybitny mistrz sportów motorowodnych

Nie żyje Waldemar Marszałek, legenda, co w tym przypadku nadużyciem absolutnie nie jest. Zmarł 6 sierpnia, miał 82 lata.

Urodził się w Warszawie, w 1942 roku, w strasznych czasach wojny. Pierwsze wspomnienie – już z roku 1945, może 1946. Państwo Marszałkowie mieszkali w okolicach Portu Praskiego, nad Wisłą. Obok kamienicy mieścił się Urząd Bezpieczeństwa Publicznego.

Nad Wisłę ciągnęło go od zawsze, latem pływali z dzieciakami każdego dnia. Kiedy pod choinkę dostał narty, pociął je i sam zrobił z nich pierwszą łódkę, a wyścigi łódek popularne były wtedy bardzo. – Najpierw było je słychać, z daleka, straszny hałas, pociągający, miły dla ucha – opowiadał.

O naborze do motorowodnej sekcji Polonii dowiedział się z gazety. Na początku czyścił łódki, rozrabiał paliwo, latał do sklepu, przynieś, podaj, pozamiataj. Rano do pracy – był mechanikiem samochodowym, potem taksówkarzem – po południu do klubu. W lecie 1961 wreszcie wystartował w zawodach.

– W czasie wyścigu urwało się koło zamachowe od silnika, uderzyło mnie w łokieć, doszło do otwartego złamania. Gips i kilka tygodni przymusowej przerwy – wspominał.

Wypadków miał dużo, niestety. Ten najdramatyczniejszy? Koniec kwietnia roku 1982, Berlin Zachodni, początek sezonu.

– W Polsce stan wojenny, droga do tego Berlina była koszmarem, patrole i kontrole, kontrole i patrole – opowiadał. – Łódkę przez całą zimę oczywiście trzymałem w tej mojej szopie na Polonii, dach był dziurawy, naleciało do niej wody, rozwarstwiła się sklejka. Pierwsze dwa biegi wygrałem, w trzecim prowadziłem…

Pędząca ponad 150 km/h łódka z Marszałkiem w środku wystrzeliła w powietrze jak z katapulty, koziołkowała, huknęła o taflę wody jak o beton. Akcja ratunkowa, reanimacja na brzegu, w klinice trzy operacje. Zdruzgotane biodro, pęknięta czaszka, złamana kość udowa, urwana pięta, uszkodzony nerw wzrokowy, krew w płucach. Śmierć kliniczna.

Obudził się po czterech dobach. Pół roku później wygrał zawody – tak, w Berlinie. – Gdy stałem na podium, Szwed Lei Lindel, ówczesny mistrz Europy, pocałował mnie w rękę – wyznał w jednym z wywiadów.

Motorowodniakami zostali obaj synowie. Bernard w klasie O-350 wywalczył tytuły mistrza świata i wicemistrza Europy, jako jedyny w historii tej dyscypliny sięgnął po tytuł używając włoskich silników nie będąc Włochem. Chorował na astmę, zmarł w roku 2007.

Bartłomiej sięgnął po tytuł wicemistrza świata, klasa także O-350, a teraz, jako pierwszy Polak, startuje w motorowodnej Formule 1, czyli najwyższej klasie wyścigowej.

Waldemar Marszałek po raz ostatni wyścigową łódką płynął w sezonie 2002, w Chinach.

„Dzisiaj rano zmarł mój kochany Tata. Kocham Cię, Mistrzu, mój wzór, moja miłość. Dziękuję wszystkim za wiadomości i tak wiele miłych słów pod adresem Taty” – napisał pan Bartek 6 sierpnia w mediach społecznościowych.

Rodzinie, najbliższym, przyjaciołom składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich.

Zmarł Józef Schmidt – dwukrotny mistrz olimpijski

W nocy z niedzieli na poniedziałek 28/29 lipca br. zmarł we własnym domu we wsi Zagozd koło Drawska Pomorskiego Józef Schmidt mistrz olimpijski Igrzysk XVII Olimpiady w Rzymie w 1960 oraz Igrzysk XVIII Olimpiady w Tokio w 1964r w trójskoku – miał 89 lat. Był rekordzistą świata w trójskoku, również dwukrotnym mistrzem Europy.

Józef Schmidt, był jedną z największych legend nie tylko naszej lekkoatletyki, ale całego sportu polskiego. W ostatnim czasie był już mocno schorowany, dręczyła go bowiem choroba nowotworowa. Tydzień wcześniej zmarła jego żona Łucja. Oboje osierocili syna Borysa (wcześniej umarł Dariusz, syn z pierwszego małżeństwa Łucji).

Józef Schmidt urodził się  28 marca 1935 r. Lekkoatletykę zaczął uprawiać za namową starszego brata Edwarda, czołowego sprintera Polski. Sam wynalazł własną metodę treningową, ćwicząc głównie trójskok w lesie. W kadrze narodowej trenował wszakże pod okiem Tadeusza Starzyńskiego i mówiło się wtedy o dominującej w świecie polskiej szkole trójskoku. Józef Schmidt był równie szybki jak Edward, mając rekord życiowy na 100 m 10.4 sekundy i tę szybkość wykorzystywał na rozbiegu, dochodząc w 1963 w Spale do 7,84 m w skoku w dal.

Fenomenalny rekord świata 17,03 m ustanowił jako zawodnik Górnika Zabrze podczas mistrzostw Polski 5 sierpnia 1960 r. w Olsztynie, detronizując wcześniejszego rekordzistę Olega Fiedosiejewa (ZSRR), który w 1959 skoczył 16,70. Zatem jako pierwszy człowiek w historii przekroczył w trójskoku 17 metrów,

Na arenie międzynarodowej Józef Schmidt zdobył również tytuły mistrza Europy w Sztokholmie, w 1958 r. powtarzając ten sukces w Belgradzie1962r.

Z racji niemieckiego pochodzenia Schmidta władze PRL podchodziły do niego z dystansem, a nawet go upokarzały. W pewnym momencie musiał utrzymywać się z hodowli psów rasowych. Dlatego wyemigrował do Republiki Federalnej Niemiec, pomagając w rehabilitowaniu pacjentów w szpitalu w Luedenscheid. W końcu powrócił do kraju wraz z żoną Łucją, która w Lüdenscheid wykonywała, podobnie jak w Polsce, wyuczony zawód pielęgniarki. Osiedlili się we wspomnianej wsi Zagozd, gdzie przez wiele lat Józef hodował kozy. Tam też utrzymywał się w dobrej kondycji, wykonując na polu wieloskoki. Do końca życia utrzymał smukłą młodzieńczą sylwetkę (1,84 m, 77 kg). Stałą opieką otaczał Schmidta długoletni burmistrz Drawska Zbigniew Ptak. W latach 1960 i 1964 Józef Schmidt zajął pierwsze miejsce w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na 10 najlepszych sportowców Polski.

Rodzinie, najbliższym, przyjaciołom, składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich

Uroczystości pogrzebowe Mieczysława Żelaznowskiego

W dniu 19 lipca 2024r wieku 87 lat zmarł Mieczysław Żelaznowski, trener Ryszarda Szurkowskiego i wielu innych czołowych polskich kolarzy. – On przekuwał talenty w złoto – podkreślił jeden z nich, Henryk Charucki.

Mieczysław Żelaznowski, był przez 30 lat trenerem w Dolmelu Wrocław (1962-1992), gdzie karierę kolarską pod jego okiem rozpoczynał Szurkowski, polski kolarz wszech czasów. Podopiecznymi charyzmatycznego szkoleniowca byli także między innymi Janusz Kierzkowski, Jan Brzeźny, Jan Faltyn i Charucki. W 2010 roku został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

W dniu 26 lipca 2024r w Kościele Św. Maksymiliana Marii Kolbe we Wrocławiu ul. Horbaczewskiego odbyły się uroczystości pogrzebowe wybitnego trenera. Znakomity szkoleniowiec został pochowany obok grobów swoich wychowanków Janusza Kierzkowskiego i Stanisława Szozdy.

W uroczystościach Pogrzebowych uczestniczyli licznie kolarze kilku pokoleń. Trenerzy, działacze kilku pokoleń. Wśród uczestników było wielu olimpijczyków: Jan Jankiewicz, Jan Brzeźny, Jan Faltyn.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich oraz Polski Komitet Olimpijski reprezentowali Mieczysław Nowicki oraz Tadeusz Mytnik.

Zmarł Jan Cych

x1

W dniu 12 lipca 2024r zmarł Jan Cych doskonały lekkoatleta – olimpijczyk.

Jan Cych urodził się 20 kwietnia 1944 w Obornikach Śląskich. Specjalizował się w biegu na 3000 metrów z przeszkodami. W tej konkurencji startował podczas Igrzysk XIX Olimpiady w Meksyku w 1968r.  W trakcie zawodów odpadł w eliminacjach. Sześć razy w latach 1968 i 1969, wystąpił w meczach reprezentacji Polski w biegach na 3000 metrów z przeszkodami i 5000 metrów, odnosząc jedno zwycięstwo indywidualne. Był brązowym medalistą mistrzostw Polski w 1966 w biegu na 3000 metrów z przeszkodami.

Przez większą część kariery był zawodnikiem Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk Wrocław. W kolejnych latach pracował w WKS Śląsk jako trener. Jego żona Stanisława Cych nazwisko panieńskie Fedyk była, lekkoatletką, mistrzynią Polski.

Rodzinie, najbliższym, przyjaciołom składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich.

Zmarła Beata Kamuda-Dudzińska

x1

Była pracownikiem samorządowym, z powodzeniem uprawiła wioślarstwo, była uczestniczką Igrzysk XXIII Olimpiady w Moskwie w 1980r.  

Urodzona 12 lipca 1960r. w miejscowości Gardeja, w województwie elbląskim. Absolwentka wyższych studiów ekonomicznych. Jej kariera reprezentacyjna przypadała na lata 1975-1980. Reprezentowała kluby sportowe Wisły Grudziądz oraz Międzyszkolnego Klubu Sportowego w Wałczu.

Była dwukrotną mistrzynią Polski w czwórce ze sternikiem oraz ósemce. Uczestniczyła w Mistrzostwach Świata w Bled w 1979 r. podczas których w konkurencji czwórki ze sternikiem zajęła 12 miejsce.

Podopieczna Ryszarda Świerczyńskiego w klubie oraz Ryszarda Kocha w reprezentacji.

Rodzinie, najbliższym, przyjaciołom, składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich

Zmarł Janusz Tracewski jeden z najwybitniejszych szkoleniowców w historii polskiego sportu

Janusz Tracewski, urodził się 27 czerwca 1936 w Adampolu, był zawodnikiem Unii Brzeg Dolny, a następnie AZS AWF Warszawa, w barwach którego został mistrzem Polski w stylu wolnym w kategorii 79 kg, a także dwukrotnie wicemistrzem kraju, także w stylu klasycznym.

Po ukończeniu studiów na stołecznej AWF został trenerem w Gwardii Warszawa, gdzie pracował w latach 1963-69, a następnie – do 1980 roku – prowadził kadrę narodową „klasyków”. Pod jego wodzą polskie zapasy zaczęły odnosić wielkie sukcesy, a jego zawodnicy wywalczyli łącznie 56 medali olimpijskich oraz mistrzostw świata i Europy.

Po zakończeniu kariery szkoleniowej pełnił wiele ważnych funkcji w polskim sporcie. Był m.in. dyrektorem Departamentu Sportu Wyczynowego w Urzędzie Kultury Fizycznej i Sportu, szefem misji olimpijskich PKOl, a także członkiem Komisji Trenerskiej światowej federacji zapaśniczej (FILA). W Polskim Związku Zapaśniczym kierował również Wydziałem Wyszkolenia.

Tracewski napisał wiele publikacji metodycznych i szkoleniowych na temat zapasów, w tym „Zapasy. W drodze do mistrzostwa” z 1976 roku.

Za swoje osiągnięcia został odznaczony Orderem Odrodzenia Polski: Krzyżem Kawalerskim w 1972 r. Krzyżem Oficerskim w 1976 r. oraz Krzyżem Komandorskim w 1988 r.. W 2017 roku został uhonorowany miejscem w Galerii Sławy Polskich Zapasów. Został wybrany na trenera 100-lecia polskich zapasów w stylu klasycznym. Zmarł 29 czerwca br. w Warszawie w wieku 88 lat.

Rodzinie, Najbliższym i Przyjaciołom Janusza Tracewskiego składamy najszczersze wyrazy współczucia.
Towarzystwo Olimpijczyków Polskich.

Zmarła Beata Maksymow-Wendt

Nie żyje Beata Maksymow-Wendt, jedna z najbardziej utytułowanych polskich sportsmenek.

Urodziła się 27 lipca 1967 w Czeladzi, uprawiła judo. W środowisku judoków zdrobniale nazywana „Kruszyną”. Trzykrotnie uczestniczyła w Igrzyskach Olimpijskich XXV Olimpiady w Barcelonie w 1992r, XXVI Olimpiady w Atlancie w 1996r., XXVII Olimpiady w Sydney w 2000r.

Karierę sportową rozpoczęła w wieku 15 lat w GKS Jastrzębie, następnie w 1991 roku w Błękitnych Kielce, w latach 1991-1994 w KS Koka Jastrzębie i w latach 1998-2002 w AZS Wrocław. Ma na swoim koncie 23 medale Mistrzostw Polski, 18 medali Mistrzostw Europy i Mistrzostw Świata. Była trzykrotną mistrzynią Europy i dwukrotną mistrzynią świata w judo.

W roku 2001 Beata Maksymow zakończyła swoją karierę sportową. Po zakończeniu kariery sportowej mieszkała w Jastrzębiu-Zdroju, pracowała jako wychowawca w tamtejszym zakładzie karnym. W ostatnich latach życia zmagała się z chorobą kręgosłupa powodującą ograniczenia w poruszaniu się.

Rodzinie i najbliższym składamy najszczersze wyrazy współczucia,
Towarzystwo Olimpijczyków Polskich.

Pożegnanie profesora Kajetana Hądzelka, współtwórcy największych sukcesów polskiej koszykówki

Rodzina i liczni przyjaciele pożegnali w środę na warszawskich Powązkach profesora Kajetana Hądzelka. Zmarły w wieku 93 lat wieloletni prezes PZKosz, zasłużony działacz FIBA i ruchu olimpijskiego oraz wykładowca akademicki był współtwórcą największych sukcesów polskiej koszykówki.

Przyciśnij na zdjęcie by przejść do przeglądania galerii
« z 11 »

„Z wielkim bólem żegnamy profesora Kajetana Hądzelka. Wiadomość o jego odejściu osobiście bardzo mną wstrząsnęła. Profesorze, byłeś dla nas wielkim nauczycielem, nieodżałowanym i jedynym w swoim rodzaju człowiekiem, pełnym dobroci i uśmiechu. Tytanem pracy, kochającym sport i koszykówkę, tak bliską mojemu sercu. Wierzyłeś w idee olimpijskie, propagowałeś je, przekazywałeś te wartości nam, młodszym kolegom i swoim uczniom, i spełniłeś swą rolę doskonale” – powiedział prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Polskiego Związku Koszykówki Radosław Piesiewicz.

„Żegnaj Profesorze i Prezesie. Byłeś wielkim człowiekiem, z ogromnym sercem dla koszykówki i olimpizmu, którym byłeś oddany całkowicie. Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci” – podsumował Piesiewicz.

Środową ceremonię żałobną w kaplicy Domu Pogrzebowego na Powązkach Wojskowych uświetniły m.in. poczty sztandarowe PKOl, PZKosz, warszawskiej AWF, GTK Gdynia, straży miejskiej i klubu sportowego „Venetia” z Ostrowa Wielkopolskiego, rodzinnego miasta zmarłego.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich reprezentował Kajetan Broniewski, który uczestniczył w poczcie sztandarowym Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Po ceremonii żałobnej w kaplicy Domu Pogrzebowego na Powązkach Wojskowych, urna z prochami zmarłego została przewieziona na cmentarz w Pyrach, gdzie odbył się pochówek. Ta uroczystość miała charakter rodzinny.

Zmarł Andrzej Bartosik

20 maja 2024r. w Warszawie odbył się pogrzeb redaktora Andrzeja Bartosika, który zmarł 11 maja 2024r. Andrzej Bartosik był człowiekiem niezwykłym, nieocenionym, ale przede wszystkim o wielkim sercu. Pasjonat sportu, profesjonalny dziennikarz i wydawca, chluba polskiego dziennikarstwa. W 1975 roku ukończył studia dziennikarskie na Warszawskim Uniwersytecie. Swoją przygodę z mikrofonem rozpoczął od pracy w TVP zanim jeszcze powstał program TVP Sport. Stworzył setki reportaży, felietonów, programów informacyjnych. Robił to z ogromną pasją, starannością i życzliwością. Zdobytą wiedzą i doświadczeniem chętnie dzielił się z adeptami dziennikarstwa. Swoją życiową pasję realizował do ostatniego dnia życia.

Andrzej Bartosik współpracował z wieloma dyscyplinami sportowymi, m.in. z kolarstwem, zapasami. Przez 15 lat z mikrofonem i kamerą przemierzał całą Polskę i niektóre kraje europejskie by udokumentować wszystkie imprezy sportowe. Zrealizował dziesiątki filmów i reportaży. Swoim rozmówcom zadawał pytania w taki sposób, by każdy mógł poczuć się wygranym, bohaterem filmu i mistrzem.  Swoją osobą dawał świadectwo kultury, altruizmu i uprzejmości.

Od kilku lat ściśle współpracował z Towarzystwem Olimpijczyków Polskich realizując transmisję z organizowanych przez TOP Międzynarodowych Wyścigów Kolarskich Memoriału im. Henryka Łasaka, Memoriału Jana Magiery oraz Sympozjum Szkół im. Polskich Olimpijczyków.

Rodzinie i najbliższym składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich

Zmarł Kajetan Hądzelek – niezwykła postać polskiego sportu

Profesor Kajetan Hądzelek był przez wiele lat Prezesem Polskiego Związku Koszykówki, miał 93 lata. Przez wiele lat pełnił również funkcję prezesa honorowego federacji, wykładowcy akademickiego, Prezesem Fundacji Centrum Edukacji Olimpijskiej, Prezesem Honorowym Polskiego Związku Koszykówki, Wiceprezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. 26 maja profesor Hądzelek obchodziłby 94. urodziny.

Urodził się 26 maja 1930 roku w Ostrowie Wielkopolskim. Był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Łodzi, Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie i Wydziału Pedagogiki Uniwersytetu Warszawskiego. W okresie studiów grał w koszykówkę – był reprezentantem Polski i zespołów KS Spójnia Łódź i AZS AWF Warszawa. Na Igrzyskach Uniwersyteckich w Paryżu w 1957 roku zdobył z drużyną brązowy medal. W 1954 roku został pracownikiem dydaktyczno-naukowym AWF w Warszawie. W kolejnych latach pełnił tam także funkcje kierownicze – prodziekana, dziekana i prorektora. Był autorem wielu cennych publikacji na temat historii polskiego sportu i ruchu olimpijskiego. W Polskim Związku Koszykówki pełnił funkcje sekretarza generalnego w latach 1963–1968. W kolejnych latach 1968-1978 wiceprezesa. W latach 1979–1980 i 1993–2000 był prezesem krajowej federacji. To za jego kadencji reprezentacja Polski koszykarek zdobyła jedyny złoty medal mistrzostw Europy – w 1999 roku w Katowicach pod wodzą trenera Tomasza Herkta i Andrzeja Nowakowskiego.

Jego istotne zasługi dla światowej koszykówki zostały docenione w 2007 roku, gdy za wieloletnią pracę na rzecz Międzynarodowej Federacji Koszykówki (FIBA) otrzymał tytuł Honorowego Członka Zarządu FIBA Europe.

W 1999 roku został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2005 roku Krzyżem Komandorskim. W 2010 roku otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Ostrowa Wielkopolskiego. W Krakowie w 2013 na Uniwersytecie Jagiellońskim został uhonorowany medalem Kalos Kagathos. Był erudytą i człowiekiem niespotykanej kultury osobistej.

Rodzinie i najbliższym składamy najszczersze wyrazy współczucia.
Towarzystwo Olimpijczyków Polskich

Zmarł Janusz Kochan

W wieku 78 lat zmarł Janusz Kochan, wybitny podlaski działacz sportowy i samorządowy.

Janusz Kochan był białostockim radnym przez wiele lat. Swoją funkcję piastował od 2002 roku do 2014 roku. Dodatkowo w latach 2006-2014 był wiceprzewodniczącym rady miasta.
W ostatnich wyborach samorządowych startował do białostockiej rady miasta z list Lewicy. Mandatu jednak nie uzyskał. 78-latek był także wspomnianym prezesem Podlaskiej Rady Olimpijskiej.
Janusz Kochan był doświadczonym samorządowcem, zaangażowanym w sprawy sportu, które były najbliższe jego sercu. Był wyjątkowym człowiekiem zaangażowanym w działania Polskiego Ruchu Olimpijskiego oraz całego sportu polskiego.
Przez wiele lat współpracował z władzami  Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Rodzinie i najbliższym składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Towarzystwo Olimpijczyków Polskich