Odszedł złoty jeździec…..
Nie żyje Jan Kowalczyk, mistrz olimpijski z Moskwy w jeździectwie. Jedyny polski mistrz olimpijski w jeździectwie. Zmarł po długiej chorobie w wieku 78 lat. Był uważany za największy talent w historii polskiego jeździectwa.
Jan Kowalczyk urodził się na terenie Państwowego Stada Ogierów w Drogomyślu i trudno się dziwić, że zżyty z końmi od dziecka, potrafił wyczuwać rumaki na parcourze jak nikt inny. Już jako 12-letni chłopiec dosiadł konia sportowego z PSO. Zaczął startować w barwach LZS Drogomyśl i już trzy lata później odniósł pierwsze zwycięstwo w Żywcu. Siedemnaście razy zdobywał tytuł mistrza Polski i trzykrotnie był wicemistrzem kraju. Uczestniczył aż w 456 konkursach o Puchar Narodów w których odniósł 5 zwycięstw.
Uczestnik Igrzysk Olimpijskich w Meksyku w 1968r podczas których zajął 11 miejsce, Igrzysk Olimpijskich w Monachium w 1972r. gdzie zajął 12 miejsce. Trzecie podejście Jana Kowalczyka zakończyło się pełnym sukcesem podczas Igrzysk Olimpijskich w Moskwie w 1980r zdobył w konkursie indywidualnym złoty medal natomiast drużynowo srebrny medal. Na kilka tygodni przed imprezą Polak spadł z konia i złamał obojczyk. Na domiar złego Artemor podczas treningów w stolicy ZSRR zaczął marudzić i odmawiać posłuszeństwa. Dopiero zmiana stroju Kowalczyka (z fraka na normalny wojskowy mundur, na co na szczęście zezwalał regulamin i był jeszcze czas na przysłanie go z Warszawy) wyraźnie poprawiły humor i samopoczucie Artemora, który walczył z wyjątkowym zaangażowaniem.
Nasz reprezentant nie przejechał żadnego z dwu nawrotów bezbłędnie, ale narzucił tak wysokie tempo, którym zmusił rywali, zwłaszcza jadącego na samym końcu Nikołaja Korolkowa (ZSRR), do nerwowej pogoni za liderem. Nikołaj Korolkow nie wytrzymał nerwowo, jego Espadron miał jedną zrzutkę, a na dodatek doszło do przekroczenia limitu czasu i tym samym Polak został złotym medalistą, zdobywając pierwszy i jedyny jak do tej pory tytuł mistrza olimpijskiego w historii naszego jeździectwa.
W imieniu Zarządu Towarzystwa Olimpijczyków Polskich najbliższym składam wyrazy najszczerszego współczucia.
Mieczysław Nowicki
Prezes
Towarzystwa Olimpijczyków Polskich