Pogrzeb Jana Kowalczyka – Mistrza Olimpijskiego
Kilkaset osób towarzyszyło w środowe popołudnie 4 lutego br., w ostatniej drodze złotemu i srebrnemu medaliście olimpijskiemu w skokach przez przeszkody Janowi Kowalczykowi, który spoczął na stołecznym cmentarzu Północnym.
– Jan Kowalczyk miał dwie miłości w życiu, kochał konie i ludzi. Sukcesy uzasadniał swoimi snami tuż przed zawodami. Kiedy śniły mu się gołębie i łabędzie, wygrywał z rywalami – mówił celebrujący żałobną mszę świętą kapelan polskich sportowców ks. Edward Pleń. Zacytował także słowa komentatora Jana Ciszewskiego opisującego start jeźdźca w Moskwie: „Artemor brał najtrudniejsze przeszkody, piękna praca jeźdźca”.
„Z głębokim smutkiem i żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Jana Kowalczyka, wybitnego sportowca, mistrza olimpijskiego, promotora jeździectwa, miłośnika i ambasadora sportu, wspaniałego człowieka i przyjaciela. Jego zasługi dla polskiego sportu i ruchu olimpijskiego są ogromne oraz niepodważalne” – napisał Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki, którego słowa odczytał Wiceprezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Mieczysław Nowicki jednocześnie Prezes Towarzystwa Olimpijczyków Polskich srebrny i brązowy medalista olimpijski w kolarstwie z Igrzysk XXI Olimpiady Montreal 1976.
„ Jan Kowalczyk był jednym z najwybitniejszych jeźdźców swoich czasów, nieraz pokazywał, że był genialnym jeźdźcem w skali światowej. Jego złoty medal przeszedł do legendy polskiego sportu” – powiedział w swoim wystąpieniu w imieniu Towarzystwa Olimpijczyków Polskich – Prezes Mieczysław Nowicki.
Bogatą karierę Jana Kowalczyka przedstawił w imieniu środowiska jeździeckiego i kolegów z sekcji Legii na Kozielskiej były Prezes Polskiego Związku Jeździeckiego Marcin Szczypiorski.